Kanapa
Podobno kiedy, polubisz samego siebie nie będzie ci potrzebne towarzystwo bo przebywanie z samym sobą będzie sprawiało ci wystarczającą przyjemność. Nie jestem ekspertem i nie potwierdzę dziś niczego. Być może nadal nie jestem własną faką.
Zdecydowanie nie narzekam na mieszkanie, w którym panuje, nazwijmy go ładnie nieład. Nikt nie brzęczy nad uchem o niepozmywanych naczyniach albo tych kilku rozrzuconych ciuchach. Nie przeszkadza nikomu co oglądam, ani o której kładę się spać. Mogę gadać do do roślin albo i nie. Lubię to mieszkanie, a także tak zwana niezależność. Wszystko na moich zasadach. Po dłuższych spotkaniach z rodziną lub znajomymi wracam tu by powiedzieć w ciszy i z ulgą westchnąć. Nikt niczego ode mnie nie chce kiedy tu jestem.
I tylko czasami, kiedy zmrok zapada, a światło latarni odbija się na wodzie za oknem rzucam okiem na kanapę obok zastanawiając się dlaczego jest pusta.
Dodaj komentarz